
Wilków: Śmierć w płomieniach, toksyczne odpady i pożar stulecia. Prezes przed sądem
- 23 kwietnia, 2025
- 1 Comment
Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała w kwietniu br. akt oskarżenia wobec 57-letniego Mariusza M. – prezesa zarządu PSF Energia Sp. z o.o. w Wilkowie koło Złotoryi – za doprowadzenie w maju 2022 r. do wybuchu i pożaru w zarządzanym przez niego zakładzie pyrolizy (recyklingu) opon, co doprowadziło do śmierci jednego z pracowników.
Akt oskarżenia dotyczy także nielegalnego składowania odpadów niebezpiecznych w taki sposób, że mogło to stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi oraz mogło spowodować obniżenie jakości wody lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym. PSF Energia Sp. z o.o. zs. w Wilkowie posiadała zezwolenie na przetwarzanie odpadów. Po wybuchu, do którego doszło na terenie zakładu podczas procesu pirolizy w dniu 3 stycznia 2020 r., uszkodzeniu uległ jeden z reaktorów i zaistniała konieczność jego wymiany.
Firma zakupiła urządzenie do samodzielnego montażu. Oskarżony jako Prezes oświadczył, że dysponuje niezbędną wiedzą, doświadczeniem oraz uprawnieniami niezbędnymi do należytego montażu instalacji oraz zobowiązał się wykonać ją ze szczególną starannością, z uwzględnieniem standardów i reguł wykonywania takich prac oraz przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy i przepisów przeciwpożarowych.
Nie było to prawdą. Linię wykonano niestarannie, a do jej obsługi skierowano pracownika, który nie miał do tego odpowiednich kwalifikacji i nie został przeszkolony w zakresie bhp, albowiem zatrudniono go jedynie do segregacji odpadów gumowych na placu magazynowym. W dniu 6 maja 2022 r. około godz. 15:49 doszło do wybuchu reaktora. Jego pokrywa została odrzucona na około 8 metrów. Następnie bardzo szybko rozprzestrzenił się pożar. W chwili wybuchu na terenie hali produkcyjnej obecni byli dwaj pracownicy, w tym pokrzywdzony 51-letni obywatel Ukrainy. Poza terenem hali, na terenie zakładu pracowało również dwóch innych pracowników.
Pokrzywdzony doznał oparzeń głowy, tułowia i kończyn dolnych obejmujących 80% powierzchni ciała, jak też oparzeń dróg oddechowych. Ww. został w stanie krytycznym przetransportowany przez lotnicze pogotowie ratunkowe do szpitala w Poznaniu. Z uwagi na ostre niedokrwienie dokonano amputacji prawej nogi. Pomimo intensywnego leczenia, mężczyzna zmarł w szpitalu po 6 dniach. W toku śledztwa uzyskano opinię biegłego z zakresu bhp, opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, opinię biegłego z zakresu ochrony środowiska, jak też opinię biegłych z Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej dot. przyczyn wybuchu reaktora do pirolizy.
Dały one podstawę do postawienia Mariuszowi M. zarzutu o to, że będąc jako Prezes Zarządu odpowiedzialnym za funkcjonowanie zakładu, w tym za zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy jako pracodawca – nie dopełnił wynikających stąd obowiązków i działając umyślnie w zamiarze ewentualnym naraził pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, sprowadzając bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru oraz eksplozji materiałów łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii w ten sposób, że godził się na to, iż nie posiadając uprawnień do nadzoru i realizacji montażu, jak i obsługi instalacji, przeprowadził montaż linii do pirolizy opon, pomimo braku szczegółowej dokumentacji projektowej, bez wyposażenia instalacji w układy niezbędne do pomiaru temperatury i ciśnienia, bez jakichkolwiek kontroli potwierdzających prawidłowość montażu, w wyniku czego błędnie wykonana konstrukcja posiadała nieszczelności zagrażające bezawaryjnej realizacji procesu, a także zatrudnił przy obsłudze linii pracowników bez wymaganych kwalifikacji, w wyniku czego działając nieumyślnie w dniu 6 maja 2022 r. sprowadził zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać wybuchu reaktora w następstwie rozszczelnienia drzwi załadowczych, co doprowadziło do eksplozji, a następnie pożaru, w następstwie czego doszło do zniszczenia hali produkcyjnej, a nadto znajdujący się w pobliżu reaktora pracownik, dopuszczony do obsługi linii, pomimo zatrudnienia go w celu sortowania odpadów gumowych, doznał oparzeń dróg oddechowych i oparzeń termicznych 80% powierzchni ciała, a następnie niewydolności wielonarządowej, wskutek której zmarł w dniu 12 maja 2022 r. w szpitalu w Poznaniu.
Prokurator w akcie oskarżenia podniósł, że skala nieprawidłowości w zakładzie PSF Energia Sp. z o.o. w Wilkowie – zarówno w konstrukcji urządzeń wchodzących w skład linii do pirolizy, jak i przebiegu procesu technologicznego – była tak rażąca, że prowadzenie produkcji w ww. zakładzie przez osoby kierujące pracownikami musiało wiązać się ze świadomością zagrożeń, jakie wywoływało użytkowanie tej linii. W zakładzie tym w latach 2014-2020 doszło do dziewięciu wypadków przy pracy, w tym sześciu w związku z obsługą linii do pirolizy opon. Kolejne wypadki były spowodowane niejednokrotnie tą samą przyczyną, wynikającą z wadliwości linii do pirolizy i brakiem odpowiedniej reakcji ze strony osób zarządzających spółką.
Za czyn popełniony 6 maja 2022 r. (nieumyślne sprowadzenie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, którego skutkiem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób) grozi oskarżonemu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
W dniu 17 czerwca 2023 r. około godziny 04:00 Straż Pożarna i Policja zostały zawiadomione o pożarze na składowisku opon w Wilkowie (zakład utylizacji odpadów gumowych PSF Energia Sp. z o.o. w Wilkowie). Teren zakładu nie jest objęty monitoringiem. Pomimo niezwłocznego podjęcia akcji gaśniczej, w krótkim czasie ogień rozprzestrzenił się na całą powierzchnię składowiska o wymiarach 80×80 metrów. Przybyłe na miejsce jednostki Straży Pożarnej nie były w stanie opanować ognia i ugasić pożaru, z powodu jego rozmiaru i ilości energii powstającej przy spalaniu opon. W akcji ratunkowej brało udział ponad 25 zastępów Straży Pożarnej oraz samolot gaśniczy. Akcja gaśnicza była prowadzona w dniach od 17 czerwca 2023 r. do 3 lipca 2023 r.
Z uzyskanej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa wynikało, że przyczyną pożaru było podpalenie. Sprawcy pożaru nie zdołano ustalić i w tym zakresie postępowanie umorzono.
Podczas oględzin na terenie bezpośrednio przyległym do zakładu ujawniono kilkadziesiąt plastikowych pojemników z nieustaloną cieczą o intensywnym zapachu ropopochodnym. Część pojemników była rozszczelniona.
Z opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska wynika, że w pojemnikach znajdowały się produkty pirolizy opon, tj. sadza odpadowa oraz oleje z pirolizy. Sadza zawiera związki węglowodorowe o potencjalnie toksycznym działaniu. Z kolei oleje z pirolizy zawierają węglowodory aromatyczne, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i środowiska, szczególnie w przypadku niewłaściwego składowania. Biegły wskazał, że odpady tego rodzaju powinny być składowane selektywnie na utwardzonych i zabezpieczonych terenach, aby minimalizować ryzyko wycieków i skażenia, czego na składowisku w Wilkowie nie przestrzegano. Odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi Prezes Zarządu spółki prowadzącej składowisko – Mariusz M.
Mając powyższe okoliczności na uwadze Mariusza M. oskarżono także o to, że w okresie od 30 czerwca 2023 r. do dnia 19 czerwca 2024 r. pełniąc funkcję Prezesa Zarządu, będąc osobą odpowiedzialną za przestrzeganie przepisów z zakresu ochrony środowiska, na terenie przedsiębiorstwa w Wilkowie, a także na bezpośrednio przyległej działce, dla której nie wydano zezwolenia na składowanie odpadów, niezgodnie z warunkami określonymi w zezwoleniu Starosty Złotoryjskiego na zbieranie odpadów oraz zezwoleniu Marszałka Województwa Dolnośląskiego na przetwarzanie (odzysk) odpadów – składował odpady w postaci olejów z pirolizy oraz sadzy odpadowej zawierającej związki o toksycznym działaniu na nieprzystosowanym do tego, nieutwardzonym terenie, w warunkach, w których część pojemników zawierających płyny była rozszczelniona, w taki sposób, że mogło to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka oraz spowodować obniżenie jakości wody lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym.
Ww. pełniąc powyższą funkcję, miał świadomość braku realizacji wymogów funkcjonowania Zakładu zgodnie z warunkami określonymi w uzyskanych decyzjach administracyjnych związanych ze zbieraniem odpadów i funkcjonowaniem zakładu. Za czyn ten grozi kara od 1 roku do lat 10 pozbawienia wolności.
Podejrzany Mariusz M. nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Podejrzany Mariusz M. nie był dotychczas karany.
Sąd Okręgowy w Legnicy prowadził postępowanie m.in. przeciwko Mariuszowi M. z oskarżenia Prokuratora Okręgowego w Legnicy. Wyrokiem z 20 listopada 2023 r. Sąd Okręgowy w Legnicy uznał Mariusza M. za winnego popełnienia podobnych czynów przeciwko ochronie środowiska. Wyrok nie jest jednak prawomocny. W niniejszej sprawie za zarzucane czyny grozi oskarżonemu kara w wymiarze od 1 roku do lat 10 pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy.
Liliana Łukasiewicz
rzecznik prasowy Prokuratury Okregowej w Legnicy
fot. OSP Prusice
Śmierć w płomieniach? Czyja śmierć w płomieniach? Przestańcie robić z ludzi debili. Człowiek zmarł w szpitalu po kilku dniach. Jeśli nie potraficie zrozumieć prostych faktów, to nie bawcie się w dziennikarstwo. Wiem, że mój komentarz się nie pojawi, bo żadne się nie pojawiają.